Porównanie ubezpieczeń drogą online




Towarzystwa ubezpieczeniowe, wszak przecież tradycyjnie uznawane za instytucje cokolwiek skostniałe i pełne biurokracji, chcą zerwać z tym pokutującym od lat wizerunkiem i usprawniają kanały komunikacji z klientem i jego obsługę. Nic dziwnego, że podstawową formą kontaktu ubezpieczonego z ubezpieczycielem staje się internet.

Do internetu przeniosły się chociażby procesy zgłoszenia i likwidacji szkody, a także, co chyba najważniejsze, wybór ubezpieczenia OC. Większość nowoczesnych towarzystw ubezpieczeniowych swoim klientom umożliwia wyliczenie składki na ubezpieczenie OC i jego kupno poprzez internet. Tego typu narzędzia online udostępnia chociażby PZU, MTU, Allianz, Proama, wszystkie towarzystwa directowe (Liberty, AXA, Aviva, Link4). Tylko przyklasnąć temu, że ubezpieczyciele nie pozostają głusi na potrzeby konsumentów, którzy pragną przede wszystkim szybkiego rozeznania w ofercie.

Oczywiście są pewne „ale”. Kalkulatory ubezpieczeń konkretnego towarzystwa nie dają kompleksowego obrazu rynku ubezpieczeń, w przeciwieństwie do multiagencji.

Porównywarki ubezpieczeń to temat stosunkowo nowy i jak każdy spotyka się z pewną dozą podejrzliwości ze strony użytkowników.

Pierwsze pytanie, jakie pada, dotyczy kryterium wyboru porównywarki: jak rozpoznać najrzetelniejszą? Po pierwsze, jej kalkulator OC musi naliczać składki przynajmniej kilkunastu towarzystw ubezpieczeniowych. Po drugie, przy obliczaniu składki kalkulator brać pod uwagę musi aktualnie prowadzone promocje. Da to gwarancję, że przegląd ofert jest całościowy i pokrywa się z rzeczywistością, dzięki czemu użytkownik szybko dowie się, gdzie dostanie najtańsze OC.

No właśnie, tu dochodzimy do kwestii numer dwa. Internauci bardzo często wybierają na przykład PZU kalkulator, nie wierząc, że kalkulator OC multiagencji poda im rzeczywiste kwoty. Te wątpliwości rozwiewamy, stwierdzając, że porównywarki, a przynajmniej te rzetelne, bazują na taryfikatorach samych towarzystw, uwzględniając całą tabelę bonus – malus i sposób ustalania sumy bazowej ubezpieczenia. Tym samym kwoty nie są wyssane z palca.

Pozostaje jeszcze punkt numer trzy. Co dzieje się ze wszelkimi wpisanymi danymi, skoro już tych pytań jest tak dużo? Jeśli bowiem porównać kalkulatory towarzystw a multikalkulatory, okazuje się, że te ostatnie są z reguły dłuższe przynajmniej o kilka pytań. Takie pozorne przeładowanie formularza pytaniami jest niezbędne, ponieważ odpowiedź na każde pytanie jest konieczne do wyliczenia składki minimum u jednego ubezpieczyciela.

A co do samych pytań, to nie mają one charakteru drażliwego. Dla przykładu kalkulator nie pyta (a przynajmniej nie powinien – po tym także można rozpoznać, czy porównywarka OC jest rzetelna) o pełen adres, a jedynie o kod pocztowy i miejscowość. Powinno to rozwiać obawy wszystkich, którzy lękają się, że multiagencje wyciągają od użytkowników dane osobowe.

Oceń artykuł: